Anty-antypsychiatryczne spojrzenie na „LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM” Część 2

Randle natomiast nie musi zaglądać do głów swoich kolegów, żeby widzieć co jest im bardzo potrzebne. Dostrzega rzeczy najprostsze, które w dzisiejszych czasach odgrywają w psychiatrii ogromną rolę. Widzi, że chorym jest potrzebne pozytywne, a nie prześmiewcze, zainteresowanie ze strony otoczenia, odwaga, gotowość do podejmowania walki i umiejętność zwyciężania. W tej sytuacji, McMurphy uważając siebie za człowieka, który może im pomóc,zaczyna działać zgodnie ze swoją intuicją. Obdarza pacjentów zainteresowaniem. Zachęca do rywalizacji w koszykówce i grze w karty, a także w trakcie morskiej wyprawy na ryby. Interesują go oczywiście wyniki przytoczonych zajęć, ale pokazuje również kolegom, że rywalizacja, walka o coś jest przyjemna sama w sobie.Widzimy to, gdy podejmuje próbę podniesienia ciężkiego cokołu z kranami w celu ucieczki. Główny bohater jest zadowolony ze swojej postawy mimo, że nie podnosi cokołu i przegrywa pieniądze, o które się założył z kolegami. Randle pobudza też pacjentów do wyrażania emocji, do protestów wobec niesprawiedliwości i do walki o własne prawa. Staje również w obronie słabszego kolegi,gdy ten jest zbyt brutalnie doprowadzany do spokoju przez sanitariusza Washingtona. Później jednak mści się na Washingtonie, bijąc go, gdy ten jest już obezwładniony przez potężnego Bromdena.

McMurphy nie jest bohaterem idealnym, ale realistycznym. W jego los wpisany jest również tragizm. Dotychczasowy opis filmowych zdarzeń może świadczyć, że Randle traktuje pacjentów podmiotowo, że dostrzega w nich konkretnych, jedynych w swoim rodzaju, ludzi. Są to jednak tylko pozory. W rzeczywistości główny bohater odnosi się do swoich kolegów przedmiotowo. Właśnie dlatego, że nie traktuje poważnie ich schorzeń. A choroba stanowi integralną część chorego. To smutna prawda, której McMurphy nie chce zaakceptować.Przedmiotowo traktuje również innych ludzi. Przedstawia to następująca scena. Po dobiegającej końca nocnej libacji z kobietami, pożegnalnej imprezie Randlea, którą zorganizował na oddziale dzięki naiwności nocnego stróża, główny bohater, przed kolejną próbą ucieczki, rozstaje się z kolegami w atmosferze typowej dla dobrych pożegnań. Bibbit nie może jednak ukryć przednim, że Candy bardzo mu się podoba. McMurphy prosi więc swoją koleżankę, aby pomogła Billyemu przełamać nieśmiałość.Kobieta wyraźnie nie jest z tego pomysłu zadowolona, ale pożąda Randlea, a on o tym wie i wykorzystuje ten fakt, aby nakłonić ją do spełnienia swojej prośby. Swoim czynem główny bohater zyskuje jeszcze większą sympatię i podziw ze strony kolegów.

W pokoju Candy z Bibbitem mają spędzić określony, krótki czas,ale gdy ich pobyt się przedłuża, zniecierpliwiony, zmęczony i pijany McMurphy zamiast uciekać ze szpitala, jak sobie zaplanował,zasypia.

Główny bohater nie przerywa, przebywającym wspólnie w łóżku,choć już wykorzystali czas, jaki im wyznaczył. W ten sposób bardzo ryzykuje, ale gdyby postąpił inaczej, mógłby wydać się innym pacjentom śmieszny, a tym samym mógłby się wydać śmieszny samemu sobie. Ponieważ Randle nie odgranicza stanu ludzkiego wnętrza od życia, które otacza jednostkę. I dlatego boi się upokorzeń, które mogą przyjść z zewnątrz. Sam natomiast upokarza innych.Dowód tego stanowi sposób, w jaki odnosił się do Hardninga,zniewieściałego mężczyzny. McMurphy sugerował wielokrotnie, że ten jest homoseksualistą i wykorzystywał jego nieśmiałość. Styl postępowania, klasa, sposób bycia są dla głównego bohatera ważniejsze niż własna egzystencja. A nie szanując swojego życia,Randle nieświadomie naraża na szwank również cudze.

Gdy rano, Bibbit wychodzi na wpół nagi z pokoju, gdzie spędził noc z kobietą, kumple wiwatują na jego widok, a on się uśmiecha i patrzy pogardliwie na siostrę Ratched, która właśnie przyszła do pracy i jest zszokowana tym co zastała. Wszyscy pacjenci są zachwyceni oburzeniem pielęgniarki. Randle nie wziął jednak pod uwagę, że ma do czynienia z bardzo brutalną kobietą i poważnie chorym mężczyzną. Choć wielokrotnie przekonał się o złym usposobieniu Mildred w stosunku do pacjentów. Bibbit ma chorobliwe poczucie winy i panicznie boi się okazać nieposłusznym wobec swojej matki. O tym również Randle miał okazję się przekonać.Wiedział też o próbach samobójczych Billyego.

Ciąg dalszy Część 3
Kreator stron internetowych - strona bez programowania